22 sierpnia 2012

Recenzja - BIELENDA intensywne serum ANTYCELLULIT, przeciw rozstępom

Witajcie! Dawno mnie nie było, miałam wakacje, wyjechałam na kilka dni nad morze. Było bardzo dobrze, trochę się opaliłam, poleniuchowałam i pozwiedzałam.
Starałam się mimo tej przerwy od pobytu w domu nie zaniedbać mojej codziennej pielęgnacji i nawyków.

Przychodzę do Was z recenzją produktu,k którego zadaniem jest niwelowanie cellulitu, ma również działać przeciw rozstępom i jest to serum z serii pomarańczowa skórka Bielendy.
Nie przedłużając, używam go od 25 lipca, czyli prawie miesiąc, stosuje go regularnie 2x dziennie, miałam może ze 3 razy przerwę, same wiecie;) Od razu powiem, że właściwie to wystarczy mi jeszcze na 3-5dni. Stosuje go tylko na uda i pośladki. Cena ok12-15zł/175ml.




Wybrałam to serum, ze względu na działanie przeciw rozstępom, mimo że jestem dość młoda, to takowe mam. Dlatego staram się z nimi walczyć. Co do działania antycellulitowego to nie przykładam więszkej uwagi, samym kremem nic nie zdziałamy, to wiem na pewno.
Muszę też wspomnieć, że już drugi miesiąc łykam tabletki DetoCell o których pisałam TUTAJ.


ZALETY:
- ładnie wygładza skórę
- ładnie pachnie, trochę owocowo
- szybko się wchłania
- nie klei się
- skóra jest elastyczna, sprężysta
- po chwili czuć delikatne rozgrzanie, ale bardzo niewielkie
- nie podrażnia
- kosmetyk nie był testowany na zwierzętach i został przebadany dermatologicznie

WADY:
- niestety nie zauważyłam redukcji cellulitu (nie spodziewałam się nawet)
- tylko w nieznacznym stopniu rozstępy stały się mniej widoczne


Nie chcę oszukiwać, zmyślać wiec przekazałam wam moją szczerą opinię. Nie wiem czy do niego powrócę, ale z pewnością warto wypróbować, chociażby dla samej gładkości skóry warto go stosować.

Zachęcam też wszystkich do poczytania o rozstępach i cellulicie na różnych stronach i portalach. Aby nie łudzić się, że taki specyfik lub same tabletki pomogą.

Dziękuję za odwiedzanie, czytanie i komentowanie. Pozdrawiam serdecznie, sunshine ;)

Zapraszam na stronę sprzedaż i moje Allegro :)


6 komentarzy:

  1. mialam cos podobnego z Lirene, troche pomoglo;)

    zapraszam, u mnie post o Marizie- zostan konsultantka! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam to serum w szafce od roku. Kupilam w rossmannie jak bylo w promocji ze zwyklej ciekawosci.
    Rowniez jak ty uwazam, ze samymi balsamami nie usuniemy cellulitu - tu potrzebna jest dieta i cwiczenia.
    Jednak moge polecic to serum osobom, ktore sa wrazliwcami - nie lubia efektu mocnego chlodzenia czy rozgrzania.
    U mnie to serum nie wywoluje zadnego z tych efektow - jest neutralne dla skory.
    Poza tym szybko sie wchlania, ladnie pachnie.
    Jak go wykoncze to kupie serum Lirene - tylko chce najpierw zuzyc do konca ten z Bielendy - bo znowu bedzie rok lezal na polce :)
    Na walke z rozstepami polecam ci nawilzajacy scrub - masaz antycellulit z eveline slim extreme 3d ( taki w pomaranczowo kremowej tubie ).
    U mnie ten scrub zdzialal wiecej z rozstepami niz nie jedno serum jakie stosowalam ( bo one z moimi rozstepami nie robily nic).
    A ten scrub z eveline - jak go codziennie i regularnie uzywasz to wybiela rozstepy i splyca je :D - ja to bylam w szoku - mialam fioletowe pregi na udach - dzieki temu kosmetykowi zbielaly mi i sa mniej widoczne.
    A cena w Rossmanie niecale 12 zl :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoją opinię, z pewnością wypróbuję scrub antycellulit z eveline :)

      Usuń
  3. mam wygładzające ujędrniające :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam, moim zdaniem najlepsze są sera z eveline:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam kiedyś takie z jasno zieloną/białą tubką i peeling, ale jakoś nie byłam za bardzo zadowolona, choć muszę przyznać, że nie były złe.

      Usuń