28 grudnia 2011

Życzenia

Wszystkiego lepszego w nowym roku! Aby Nowy Rok był lepszy niż poprzedni oraz zdrowia, szczęścia i spełnienia najskrytszych marzeń! :)

Wyjeżdżam na sylwestra, miałam jeszcze dziś dodać nową notkę, ale niestety brak czasu.

Pozdrawiam i do zobaczenia w NOWYM ROKU!


14 grudnia 2011

Recenzja - Iwostin Sensitia krem intensywnie nawilżający SPF 20

Dzisiaj Krem intensywnie nawilżający z SPF 20 firmy IWOSTIN. Krem przeznaczony jest do skóry wrażliwej, alergicznej i skłonnej do podrażnień. Jest hypoalergiczny. Intensywnie i długotrwale nawilża, chroni przed promieniowaniem UVA i UVB. Preparat na bazie wody termalnej z Iwonicza-Zdroju.



Ma ogólnie fajny skład, przynajmniej na moje oko.
Zawiera filtry: UVB 20 i UVA 14 - ochrona przeciwsłoneczna, ochrona skóry przed starzeniem się
Preregen - chroni przed agresywnymi czynnikami środowiska zewnętrznego
wit. C i E - właściwości przeciwrodnikowe, przeciwzmarszczkowe
woda termalna - koi i łagodzi podrażnienia


 Opakowanie przypomina krem do rąk, ale mi to nie przeszkadza. Cena ok 30 zł za 75 ml.
Konsystencja - dość lekka, szybko się wchłania, nadaje się pod makijaż
Zapach - jest bardzo delikatny, mi nie przeszkadza
Wydajność - ciężko mi powiedzieć, bo nie używałam go przez cały czas, ale jest dość wydajny.

Moja opinia:
Ogólnie dobrze nawilża, mam nadzieję, że faktycznie ma działanie przeciwstarzeniowe na naszą skórę. Ciężko to teraz stwierdzić. Nadaje się do stosowania o różnych porach roku, nie zauważyłam żeby przesuszał w miesiącach zimowych. Idealnie nadaje się pod makijaż, nie podkreśla suchych skórek. Ogólnie nie mam do niego żadnych zastrzeżeń :)
Znając mnie to nie kupię go ponownie, bo jestem zbyt zainteresowana nowościami i innymi kosmetykami, ale polecam :)

7 grudnia 2011

Mój projekt denko -> pażdziernik/listopad

Witajcie, dziś kolejne zużycia.
Trochę się tego nazbierało, pomimo że nie mam zbytnio czasu na opisywanie wszystkiego dokładnie. Dlatego jeżeli chcecie dokładniejszą recenzję któregoś produktu to piszcie.




1. Peeling myjący z pomarańczą, wygładzający Joanna Naturia - ogólnie nic specjalnego, lubię te peelingi za zapach, ale są mało wydajne
2. Oriflame Czekoladowy żel pod prysznic i do kąpieli - miałam go bardzo długo i nie mogłam zużyć, ślicznie pachnie, ale b. słabo się pieni.
3. Fa Yoghurt o zapachu granatu, bardzo go lubiłam, nie wysuszał skory, ładnie pachnie :)
4. BeBeauty sól do kąpieli, odżywiająca miód i mleko, sól jak sól, nie czułam za bardzo zapachu


1. Olay, emulsja rozświetlająco-nawilżająca na dzień - KOCHAM JĄ! idealna ale już chyba niedostępna
2. Żel Garnier, oczyszczający - trochę wysusza, ściąga jednak idealnie oczyszcza skórę twarzy, pachnie mydlem, cieszę się udało mi się go zużyć, plusem jest pompka
3. Etiaxil - o nim nie musze dużo mówić, świetnie sobie radzi z potem, nieprzyjemnym zapachem itd.
4. Listerine Stay White - płyn do płukania jamy ustnej - sama nie wiem co o nim mysleć

1. Joanna Naturia, krem do depilacji - dobrze radził sobie z usuwaniem wlosków
2. Isana pianka do golenia z aloesem - lubię jej używać zamiast żelu, zdecydowanie łatwiej i dokładniej można ogolić nogi


1. Maseczka under twenty
2. Ava maseczka karotenowa, nie zauważyłam żeby poprawiła koloryt skory, raczej nie kupię ponownie
3. Ava maseczka z ekstraktem z grapefruita, twarz po niej wyglądała lepiej, była gładka i odżywiona
4. Ziaja maseczka nawilżająca, bardzo fajna, tania, nawilżająca, wydajna, na pewno kupię jeszcze raz :)


1. Odżywka Nail Tek
2. Podkład Max factor -jeden z moich ulubionych podkładów, dobre krycie, matuje długo się utrzymuje.
3. Max factor False Lash Effect - mój ulubiony tusz do rzęs, nie skleja, ładnie rozdziela i pogrubia rzęsy, ideał

To chyba tyle, nie rozpisywałam się na temat tych produktów, niektóre znajdą się w recenzjach także porównawczych:)
Pozdrawiam
sunshine

29 listopada 2011

Recenzja - L'biotica BIOVAX szampon do włosów ciemnych

Dziś recenzja szamponu  L'biotica BIOVAX do włosów ciemnych, intensywnie regenerujący. Zawiera 100% ekstrakt z henny i alg brunatnych.
Ogromnym plusem jest brak parabenów i SLS-ów.


Szampon kosztuje ok 12-20 zł (w zależności czy kupimy w promocji)
Pojemność 200ml
Jest chyba mało wydajny, mi starczy na jakieś 2 m-ce przy myciu włosów co 2-3 dzień.

Moja opinia:
Ogólnie jestem z niego zadowolona, myje włosy, pieni się dobrze, nie przesusza skóry głowy.
Co do efektu jaki zapewnia producent:
-pogłębiony i ożywiony kolor --> nie zauważyłam
-odżywione, zdrowe włosy --> jak najbardziej, ale sam szampon nie sprawi, że będą bardzo odżywione
-intensywne nawilżenie i wygładzenie --> jak wyżej
Ogólnie nie plącze za bardzo włosów, nawet gdy nie zastosuję jakiejś odżywki. Włosy nie są suche, ani matowe co jest dużym plusem. Szczególnie, jeżeli szampon nie zawiera żadnych SLS-ów, parabenów itp.
Dodatkowo jest zdobywcą nagród: Najlepsze w Polsce oraz Eko-laur konsumenta 2008. Gwarancję na produkty Biovax potwierdza Mistrz świata fryzjerstwa artystycznego.
To tyle nie wiem co mogę jeszcze dodać na temat tego szamponu.

26 listopada 2011

Zakupy jeszcze raz.

Cześć,
kupiłam kilka rzeczy, których Wam jeszcze nie pokazywałam. Oto one:



Nie jest ich za dużo, ale ja się bardzo cieszę, że je kupiłam :)
Piszcie czy chcecie recenzje, któregoś z tych produktów.
pozdrawiam
sunshine

17 listopada 2011

Znana od dawna? Maseczka aspirynowa

 
Dziś przychodzę z MASECZKĄ ASPIRYNOWĄ, wszystkim chyba znaną.
Chciałabym pokazać Wam mój sposób na maseczkę.
Potrzebne będzie:
  • kefir / jogurt naturalny
  • Aspiryna Bayer ( w tabletkach )
  • maseczka ( jakaś, nawilżająca, chyba najlepiej sprawdzają się samowchłaniające )
To tyle ze składników. Dodaje 2 tabletki aspiryny, dodaje 1-1,5 łyżeczki kefiru i trochę maseczki.
Zamiast maseczki często dodaję wit. A w kapsułkach. Rozgniatam je aby dodać zawartość kapsułki.








Po dokładnym wymieszaniu nakładam na twarz na jakieś 15-20-25 min :)
W zależności od czasu jaki posiadam.


Maseczka ta sprawdza się przy cerze trądzikowej, ale także przy cerach wrażliwych. Pomaga złuszczyć skórę, a drobinki aspiryny dodatkowo spełnia rolę peelingu przy zmywaniu jej z twarzy.

Polecam Wam ją serdecznie.
sunshine

15 listopada 2011

Bubel - Ziaja sopot spa płyn micelarny

Dziś, ostrzegam Was przed jednym z moich największych rozczarowań jeżeli chodzi o firmę Ziaje, którą w ogólnym aspekcie uwielbiam.



Ten oto płyn micelarny jest najgorszym produktem jaki kiedykolwiek miałam do twarzy. Przynajmniej w tym momencie tak jest.
Zapewnia łagodny demakijaż- ANI DEMAKIJAŻ ANI ŁAGODNY
Zapobiega wysuszaniu skóry - NIE! czuje jakby moja skóra była ściągnięta, mam ochotę ją umyć ponownie i nałożyć b. dużo kremu
Zmiękcza skórę i redukuje napięcie naskórka - j.w.
Wpływa kojąco na podrażnienia - dla mnie to on PODRAŻNIA
Mnie piecze, o demakijażu oczu nie wspomnę, gdy nawet na skórę twarzy działa, w moim przypadku, drażniąco.

Nie polecam i tyle.
Jedynym plusem a jednocześnie minusem ( bo kupuje za dużo tanich NIEPOTRZEBNYCH produktów) jest cena, ok 6,5-8 zł

Aktualnie używam go do np płukania pędzli po umyciu. Może macie jakieś pomysły na jego wykorzystanie?

12 listopada 2011

Gossip Girl


Dzisiaj trochę offtopowo a mianowicie chciałabym podzielić się z Wami moim aktualnie ulubionym serialem. Mowa o Gossip Girl. Aktualnie trwa już 5 sezon.
Lubię, a dlaczego? głównie dlatego, że podobają mi się stroje, fryzury, makijaż ogólnie lubię inspirować się ich stylem.
Zdecydowanie najbardziej utożsamiam się z Blair, czyli Leighton Meester. Uwielbiam graną przez nią postać.


 Myślę, że nie zawsze trzeba oglądać coś dla samego oglądania można czerpać inspiracje i pomysły. Mimo, że sam serial jest mało realistyczny i niewiele możemy skopiować, to i tak warto obejrzeć :)
Polecam :)

Zapraszam do obejrzenia moich aukcji:)
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=4069325

7 listopada 2011

Zakupy październikowe

Dzisiaj chciałabym pokazać Wam kilka ostatnich nabytków. Wiele rzeczy mi sie kończy lub skończyło dlatego musiałam zaopatrzyć się w nowe rzeczy. To jeszcze nie koniec moich zakupów :)


1. Dermedic HYDRAIN 2 krem intensywnie nawilżający
2. Peeling do ciała BeBeauty mango
3. Karuzela z cyrkoniami
4. Klorane suchy szampon
5. Ziaja bloker antyperspirant

To tyle jeżeli chodzi o ostatnie zakupy.
Chciałabym Wam rownież przedstawić moje aukcje allegro, może coś komuś się spodoba :)
http://allegro.pl/listing/user.php?us_id=4069325

Mam w planach zrobienie parę recenzji o produktach, które zużyłam i oczywiście pokazać kolejną częśc projektu denko :)
pozdrawiam
sunshine

4 listopada 2011

Recenzja - maszynka Gillette Venus Embrace

Dzisiaj przychodzę do Was z chyba już dobrze znaną maszynką do golenia. GilletteVenus Embrace.
Nie wiem od czego zacząć bo chciałabym przekazać jak najwięcej informacji.

Od producenta:
Najważniejsze cechy nowej maszynki Gillette Venus Embrace:
  • 5-ostrzowa powierzchnia goląca sprzyja precyzji golenia, nie pomijając przy tym niemal żadnego włoska, oraz komfortowi golenia (większa ilość ostrzy wymaga mniejszego nacisku na skórę, co skutkuje mniejszą ilością pociągnięć, a tym samym mniejszym ryzykiem powstania podrażnień)
  • ostrza są blisko rozstawione i delikatnie sprężynują, co w połączeniu z ruchomą główką sprawia, że maszynka dopasowuje się do krągłości kobiecego ciała i pokonuje wszelkie trudno dostępne miejsca, przyczyniając się tym samym do precyzyjnego golenia bez podrażnień, już za pierwszym pociągnięciem maszynki
  • Ochronna Obwódka Nawilżająca otaczająca ostrza i powierzchnie skóry, z którą stykają się one podczas golenia, dostarcza skórze odpowiedniej dawki nawilżenia; to wspomaga poślizg maszynki, minimalizując tarcie i pomagając uzyskać efekt gładkiego golenia
  • wbudowane we wkład listki napinające, wygładzają skórę przed zetknięciem się ostrzy z włoskami, ułatwiając tym samym poślizg maszynki i precyzję golenia
  • ergonomiczny kształt rączki „Soft Grip” oraz jej wyprofilowanie sprawia, że maszynka doskonale leży w dłoni i nie wyślizguje się np.  pod prysznicem, a także pozwala na lepszą kontrolę oraz manewrowanie podczas golenia
  • uchwyt do zawieszenia pod prysznicem „Shower Pod” z przyssawkami ułatwia higieniczne przechowywanie maszynki oraz ostrzy
  • rączka Venus Embrace pasuje do innych wkładów pozostałych maszynek systemowych Venus, takich jak Venus Classic czy Venus Breeze
Cena: 29,99zł / maszynka + 1 wkład + uchwyt do zawieszenia pod prysznicem; 69,99zł / komplet 4 wkładów

Muszę potwierdzić te wszystkie zapewnienia i udogodnienia :)

Rzeczywiście maszynka spełnia swoje zadanie, jest precyzyjna, szybka i dokładna.

Mam tylko ale co do wielkości główki, ponieważ np okolice bikini ciężko nią ogolić. 
Poza tym jest ok. 
Pasek nawilżający nie starcza na bardzo długo ja potem używam żelu lub pianki do golenia bo tak mi łatwiej.

Wkłady zmieniam co 2-3 tyg przy stosowaniu co ok 3 dni. Polecam kupowanie ich na allegro bo taniej.

To by było na tyle :)







8 października 2011

Mój projekt denko -> wrzesień

Witajcie! Bardzo dawno mnie nie było, ale niestety brak czasu, studia, szkoła i praktyki.. Tak oto przyczyny mojej nieobecności.
Mimo, że wcale nie będę miała więcej czasu postaram się regularnie pisać posty, może rzadziej ale jednak. Dziś trochę na szybko opowiem o wrześniowych zużyciach.


1. Avon Advance Techniques Intense repair - odbudowująca maseczka do włosów bardzo suchych i zniszczonych. Męczyłam się z nią dość długo, nie to żebym jej nie lubiła ale zaraz po jej zakupie skusiłam się na bardziej domowe sposoby pielęgnacji włosów. Niedawno do niej powróciłam i jak na maseczkę z Avonu za jakieś 10 zł jest świetna, Wystarczy trochę potrzymać ją na włosach (ok 10min). Zdecydowanie włosy są bardziej miękkie i gładkie. Zdaję sobie sprawę, że to sylikony ale cóż moje włosy są bez nich zbyt sianowate. Lubię też zapach tej maseczki, może jest trochę jak od fryzjera, ale mi się podoba i potem włosy ładnie pachną.

2. Nailty Zmywacz do paznokci - zmywacz z biedronki chyba wszystkim znany, cena ok 5 zł, pojemność 200ml. Świetnie zmywa każdy lakier, ładnie pachnie (nie śmierdzi jak zmywacz). Jest bezacetonowy, zawiera witaminy A, E, F, H. Po zastosowaniu nie ma białej, powłoki. Również nie zostawia tłustej warstwy. Kupiłam już kolejny i nie mam zamiaru z niego rezygnować. Polecam.

3. Oriflame Essentials 3 in 1 Cleanser with pansy flower & vit E - mleczko do demakijażu na którym się zawiodłam, miałam kiedyś wersje bez kwiatu bratka i było zdecydowanie lepsze, to podrażniało moje oczy, musiałam uważać, żeby nie dostało się do gałki ocznej. Mleczko miarę dobrze zmywało makijaż, cera nie była ściągnięta. Nie kupię go ponownie, myślę że za cenę 12zł możemy dostać coś z Nivea albo Ziaji i będzie lepsze.

4. NailTek  recenzja tutaj




5.marion SPA termoaktywny duet do stóp - peeling z naturalnymi łupinami z moreli i kremowe serum.

6. Perfecta Spa Zmiękczająca maska-serum do stóp i wulkaniczny peeling do stóp.

7. Dresdner Essenz relaksująca sól do kąpieli Lawenda i melisa. - sól kupiona w Rossmanie za jakieś 3zł/ 60g. Pięknie pachnie, woda ma śliczny niebieski kolor, występuje delikatna piana. Po kąpieli skóra nie jest przesuszona. Doskonale uspokaja i relaksuje. Sól ma bardzo ciekawy skład: zawiera m.in. olejki eteryczne, naturalną sól morską, proteiny pszenicy, olejek sezamowy, olejek pantenolowy. NIE zawiera: syntetycznych konserwantów, mydel, SLS-ów, olejów sylikonowych.

8. Rival de Loop Maseczka rozświetlająca z tlenkiem glinu, ekstraktem z ogórka. Czy działa nie wiem, nie zauważylam specjalnego rozświetlenia cery. Natomiast na pewno odświeża cerę, może trochę rozjaśnia. Jest bardzo tania (1,30zł) wystarcza mi na 4 razy. Na pewno jeszcze ją kupię.

To byłoby na tyle, przepraszam za wszelkie błędy stylistyczne ale jakoś ciężko idzie mi pisanie.
Trzymajcie się cieplutko,
pozdrawiam
 
sunshine

13 września 2011

Napad na BIEDRONKĘ i nie tylko.

Dziś chciałabym pokazać Wam moje zakupy biedronkowe, nareszcie udało mi się spotkać tak ostatnio popularne produkty z biedronki ;)
Kupiłam wszystko co było :) brakuje peelingu mango.



Nieprzypadkowo kupiłam tusz do rzęs i czerwony lakier ( okazało się że nie mam zwykłej czerwieni w swojej kolekcji).
Tusz jest z Eveline i kosztował 10,50 zł
Lakier z Golden Rose nr 286 cena 4,5 zł

9 września 2011

Recenzja - sypki puder matujący essence 50's GIRLS Reloaded


Tak jak prosiłyście robię recenzję sypkiego pudru matującego z essence.


Puder występuje w 1 kolorze 01 AHOY! Za 12,99 dostajemy 8,5g produktu.


Podoba mi się jego opakowanie, jest stabilne, poręczne. Plusem jest także zatyczka dzięki, której puder nie wysypuje się. Wewnątrz znajduje się tez mala gąbeczka? (puszek) której nie używam. 

 
Puder ma dość słodki zapach - jak budyń śmietankowy, tak mi się kojarzy. Ale absolutnie mi to nie przeszkadza.



 Jeżeli chodzi o jego konsystencję, to jest miałko zmielony, czyli bez zastrzeżeń.


Pomimo, że jest biały to stapia się z kolorem twarzy i praktycznie jest niewidoczny, o ile nie przesadzimy, co za dużo to niezdrowo. Nie uwidacznia suchych skórek i nie wygląda jakbyśmy miały mąkę na twarzy.

Efekt matujący utrzymuje się u mnie jakieś 5-6 godzin. Muszę jednak zaznaczyć, iż moja cera ostatnio bardzo rzadko się świeci.


Nie jest to pierwszy biały puder matujący jaki kupiłam, posiadam również z Manhattanu - w formie kompaktu. Zdecydowanie bardziej polecam ten z essence, ponieważ mniej bieli twarz, jest drobniejszy i na dłużej matuje.








Jeżeli jeszcze uda się Wam znaleźć ten produkt to serdecznie polecam, uważam że za taką cenę jest wart uwagi.

pozdrawiam

7 września 2011

Mój manicure


Chciałabym przedstawić w zdjęciach wykonywanie mojego manicure. 
Nie robię nic specjalnego, postaram się kiedyś lepiej to wszystko zrobić :)