1,2. Oriflame - żele pod prysznic Discover, dość wydajne, ładne zapachy, niedrogie. Myślę, że jeszcze nie raz trafią do mojej łazienki.
3. Oriflame - żel pod prysznic Swedish SPA - zapach nie przypadł mi do gustu, był droższy niż 2 pozostałe, ale zawierał fajne drobinki, które delikatnie nawilżały skórę, lub co pewne jej nie przesuszały. Jednak cena i zapach skutecznie sprawiają, że raczej nie sięgnę po niego ponownie.
1. Fitomed - szampon ziołowy do włosów tłustych, tutaj małe oszukaństwo ;) szampon świetny, dobrze czyści skórę głowy i włosy, a przy tym delikatny, jest dość wydajny. Recenzja TUTAJ. To już było moje drugie opakowanie tego szampony, mimo to myślę, że jeszcze go kupię.
2. bebeauty - płyn micelarny, nie byłam z niego zadowolona na tyle ile bym chciała być. Myślę, że na razie nie kupię ponownie. Recenzja TUTAJ
3. facelle - płyn do higieny intymnej sensitive - dobry produkt do jego przeznaczenia, już kupiłam kolejne opakowanie, ale tym razem zwykłą wersję. Całą recenzję napisałam TUTAJ.
4.Gillette Satin Care - żel do golenia - świetny żel, super zapach, bardzo dobra wydajność, adekwatna do ceny. Nie jest to najtańszy z dostępnych żeli, ale naprawdę wystarcza na długo i komfort golenia jest o wiele lepszy. Polecam, na pewno jeszcze go kupię.
1. bebeauty- zmywacz do paznokci, uwielbiałam stary zmywacz z Biedronki (o czym już wielokrotnie wspominałam) niestety ten, nie dorównuje poprzedniemu. Zużyłam akurat wersję z lanoliną i gliceryną, teraz testuję kolejną. Na pewno napiszę o nich recenzję. Opakowanie mimo, że fajne i nowoczesne, to niestety się psuje i produkt się wylewa. Za taką cenę, chyba jednak poszukam czegoś innego.
2. Zmywacz z witaminami - okropieństwo i tyle, średnio zmywa, zawiera aceton. Okropnie śmierdzi i jest niewydajny, chociaż to akurat plus. Kupiłam w sklepie spożywczym, bo potrzebny mi był zmywacz... ale na pewno nie wpadnie więcej do mojego koszyka.
3. Spray do paznokci - odtłuszczacz, nie wiem po co go kiedyś kupiłam. Dla mnie to zwykły zmywacz, tylko w buteleczce z psikaczem. Psika się paznokcie i są wysuszone, przez co lakier ma się dłużej utrzymywać. No nie wiem, wystarczy paznokcie przetrzeć zmywaczem i będzie to samo. Nie kupię ponownie. Przelewałam potem zmywacz, ale to nie ma sensy więc i opakowanie wyrzucam.
4. essence multi dimension - utwardzacz, był naprawdę dobry, kupiłam go na wyprzedaży za jakieś 4zł. Sprawdzał się naprawdę dobrze, ładnie nabłyszczał, nie ścierał lakieru, przedłużał trwałość o jakieś 2 dni i ładnie utwardzał całość. Myślę, że teraz kupię ponownie jakiś utrwalacz z essence, polecacie jakiś konkretny?
5. Golden Rose - lakier 128, świetny kolor, idealny róż. Miałam kiedyś identyczny to już moje 2 opakowanie. Polecam za trwałość, aplikację, cenę, pojemność i kolor.
1. Biała Perła - żel wybielający. Powiem w skórce, że u mnie się nawet sprawdziła, recenzja niebawem.
2. Emolium - próbka szamponu, jest bardzo delikatny, łagodny, włosy po umyciu są gładkie, lśniące. Ale jeżeli chodzi o mocne oczyszczenie, to na pewno się nie sprawdzi. Na razie nie wiem czy skusze się na pełnowymiarowe opakowanie.
3. TBS - mleczko do ciała, mini produkt. Ładnie pachnie, ale średnio nawilża, jak za dość wysoką cenę, to u mnie się nie sprawdził i w tym momencie nie kupię ponownie.
4. Yves Rocher - płyn micelarny, całkiem dobry, wydajny, ale nie wiem czy za regularną cenę bym go kupiła. Chyba nie. Mimo to, jak będzie na promocji, to warto kupić.
5. pomadka ochronna - nie patrzcie na nazwę, bo to nazwa leku, a pomadka była gratisem z apteki. Pokazuje dlatego, że wyprodukowana została przez firmę Mariza i powiem wiem, że byłą całkiem dobra. Miękka, ładnie nawilżała i odżywiała usta. Bez smaku, zapach lekko pomarańczowy. Słaba wydajność, ze względu na miękkość, ale i tak polecam.
6. Sensual - plastry do depilacji twarzy, są naprawdę dobre, trzeba je trochę rozgrzać i 2-3 pociągnięcia i nie mamy wąsika. Bałam się strasznie, że potem będzie bardziej widoczny, ale tak nie jest. Kupiłam kolejne opakowanie.
7. Ziele skrzypu i liść pokrzywy -wypite, obiecałam recenzję tych suplementów i mam nadzieję, że niedługa uda mi się ją napisać. Tym czasem kupię na pewno kolejne opakowania.
8. Hakuro H50s - pędzel do podkładu, przetrwał u mnie 2 lata, przy używaniu go ok 2 razy w tyg. Sami widzicie co się z nim stało. Nie myłam go też za często, ale niestety, porozklejał się i wszystkie włoski zaczęły wychodzić.
To tyle :) Z okazji Świąt Wielkanocnych życzę wszystkim, wszystkiego co najlepsze. Spełnienia marzeń, radości i więcej czasu :) Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie ;)
Żel china z ori znam, ale tego drugiego nie! Ciekawe jaki ma zapach ... ?
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę pędzel w takim stanie. Chyba przeżył jakąś wojnę ;)
OdpowiedzUsuńCałkiem pokaźne denko :) a ten płyn micelarny z Biedronki muszę w końcu kupić żeby się przekonać czy zachwyty nad nim są słuszne. Choć ostatnio czytam coraz więcej niepochlebnych mu opinii.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńgratuluję zużyć:)
OdpowiedzUsuńmicel z Biedronki dziś kupiłam, ciekawe jak sprawdzi się u mnie:)
żele Satin Relax są super, ale trochę drogie:/
spore denko, kiedyś miałam żel pod prysznic Discover pachniał świeżo :)
OdpowiedzUsuńale już go drugi raz nie kupiłam
Miałam tylko zmywacz:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię denko. i ciesze się na mysl o swoim pierwszym który będzie wkrótce.
OdpowiedzUsuńCieszę się gdy udaji mi się zużyć coś do końca. pozdrawiam. zapraszam do siebie