Po kolei. Muszę przyznać ze oceniam szampon, czyli nie stosowałam odżywki ani nic innego, żeby moc ocenić jego działanie. Użyłam go 4 razy i za każdym razem byłam niezadowolona.
~ okropnie plącze włosy
~ jest tępy w użytkowaniu
~ wypadają mi po nim włosy, bardziej łamią, może dlatego ze powoduje się tarcie miedzy nimi.
~ dostałam łupieżu
~ pojawiły się grudki na skórze głowy
~ włosy były sztywne, szorstkie i oklapnięte
~ oczywiście nie dały się rozczesać (potem użyłam jedwabiu, bo nie mogłam inaczej nic z nimi zrobić)
~ skóra głowy swędziała
~ pojawiły się krostki, grudki
~ włosy nie były dłużej niż zwykle świeże - max 2 dni (mimo, że nie użyłam żadnej odżywki)
Na plus:
~ zasługuje skład
~ oraz to że do pierwotnej funkcji (higieny intymnej) sprawdza się świetnie (stosowałam tylko 2 razy, w celu sprawdzenia, bo wykańczam inny płyn)
~ jeżeli chodzi o całe ciało, to działa jak zwykły żel, nie przesusza za mocno, ale też nie nawilża w żaden sposób.
Ogólnie jestem na nie i to bardzo. Coraz częściej zdarza mi się trafiać na takie produkty, które sprawdzają się u większości a u mnie nie. Kolejny już niebawem.
To tyle na dziś, postaram się częściej pisać i odwiedzać wasze blogi ;) Ale jutro jadę na zakupy, także spodziewajcie się notki zakupowej ;D Udanego weekendu! :)
pozdrawiam ;*
czyli jednak zostańmy przy jego właściwym używaniu, mi od razu nie podobało się używanie tego żelu jako szamponu
OdpowiedzUsuńSzkoda że u Ciebie się nie sprawdził ja myję nim włosy i buzię od sierpnia i dobrze sobie radzi ;)
OdpowiedzUsuńU mnie także ten płyn furrory nie zrobił..
OdpowiedzUsuńAnomalia
jeśli jakiś produkt plącze mi włosy automatycznie go skreślam, nie cierpię splątanych włosów :)
OdpowiedzUsuńrównież stosuję go do wielu rzeczy ;)
OdpowiedzUsuńdo włosów, mycia, mycia twarzy :)