31 sierpnia 2012

Ostatni raz lakieru Vipera i paczka :)

Cześć!


Dzisiaj główną rolę odegra lakier Vipera z serii Jumpy nr 164. Jest to piękny "miętowy" a tak naprawdę turkusowy kolor. Idealny na wszystkie pory roku. Uwielbiam go. Niestety, nie dam rady już więcej nim pomalować paznokci, wykończyłam go, co zobaczycie w projekcie denko. Dziś, jako, że jest to jeden z lakierów o których łatwo nie zapomnę (i nawet zastanawiam się nad ponownym jego zakupem) postanowiłam zrobić oddzielną notkę.

Zwykle tego nie robię, ale napiszę za co lubiłam ten lakier:
- dobre krycie, wystarcza jedna warstwa, ale ja zwykle daję dwie
- śliczny, idealny kolor
- dobra trwałość (ok 4-5 dni bez odprysków, czasem nawet tydzień)
- szybko schnie
- nie robi smug
- cena
- ma odpowiednią gęstość
- dość cienki ale nie za cienki pędzelek.

Dla mnie ideał ! :)
Zapraszam na zdjęcia.




 


Przyszła mi dzisiaj paczka z Yves Rocher! :) bardzo na nią czekałam, bo to moje pierwsze kosmetyki z tej firmy :) kupiłam tylko płukankę octową z malin, pozostałe 2 kosmetyki to gratis, wybrałam je z 3 możliwości, żeby mieć możliwość przetestowania więcej niż 1 kosmetyk :)



Zapraszam wszystkich do odwiedzenia zakładki sprzedaż tutaj 
oraz mojego konta allegro tutaj.


pozdrawiam, sunshine ;)


12 komentarzy:

  1. do mnie też dzisiaj przyszła paczka z YR, a raczej 2 ;)
    wybrałam i kosmetyczkę i kosmetyki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie pomyślałam o tym żeby zamówić 2 razy :) no nic, myślę że to nie koniec mojej przygody z tą firmą:)

      Usuń
  2. Wow zużyłaś lakier podziwiam:) A kolor bardzo ładny:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolor lakieru :) mi wczoraj przyszła paczka z yves rocher ja wybrałam kosmetyczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. piękny odcień, super paczka

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo świetny, długo szukałam takiego koloru:P
    Pozdrawiam;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor faktycznie jest piękny!
    No i podoba mi się to wykończenie :)

    Ja dzisiaj wybieram się do sklepu stacjonarnego Yves Rocher.
    Również pierwszy raz!

    OdpowiedzUsuń