Dziś przychodzę z MASECZKĄ ASPIRYNOWĄ, wszystkim chyba znaną.
Chciałabym pokazać Wam mój sposób na maseczkę.
Potrzebne będzie:
- kefir / jogurt naturalny
- Aspiryna Bayer ( w tabletkach )
- maseczka ( jakaś, nawilżająca, chyba najlepiej sprawdzają się samowchłaniające )
Zamiast maseczki często dodaję wit. A w kapsułkach. Rozgniatam je aby dodać zawartość kapsułki.
Po dokładnym wymieszaniu nakładam na twarz na jakieś 15-20-25 min :)
W zależności od czasu jaki posiadam.
Maseczka ta sprawdza się przy cerze trądzikowej, ale także przy cerach wrażliwych. Pomaga złuszczyć skórę, a drobinki aspiryny dodatkowo spełnia rolę peelingu przy zmywaniu jej z twarzy.
Polecam Wam ją serdecznie.
sunshine
Chyba wypróbuje:-):-)
OdpowiedzUsuńLubię i stosuje :]
OdpowiedzUsuńCiekawa sprawa:) Nawet nie wiedziałam, że można dodać maseczkę w saszetce:)) Pozdrawiam:* i na pewno kiedyś w wolnej chwili wypróbuję.
OdpowiedzUsuńZnana, znana ;) Dla mnie idealna.
OdpowiedzUsuńOoo powiem szczerze, że ja o tej maseczce nie słyszałam ale niestety aspiryny mi szkoda, bo po weekendzie na kaca jest jak zbawienie hehe :)
OdpowiedzUsuńFajny blog ! Obserwuje i zapraszam do mnie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńvitapil muszę kupić! zapraszam na http://sauria80world.blogspot.com/2011/11/swiateczne-rozdanie-sauria80-hande-made.html
OdpowiedzUsuńNigdy nie słyszałam o takiej maseczce .. fajnie wiedzieć !
OdpowiedzUsuń