21 października 2013

Queen Helene - Mint Julep Masque - recenzja

Witajcie!
Dziś recenzja maseczki do twarzy Queen Helene, Mint Julep Masque - znana wszystkim, odkryta przez Youtubowiczki kilka lat temu, kupiłam ją u dystrybutora, bo nigdzie wcześniej nie była dostępna.
Cena: ok 25zł/227g



Używam mało systematycznie, ale po takim długim czasie wyrobiłam sobie o niej zdanie. Zapraszam do krótkiej recenzji.

Plusy:
- łagodzi wypryski
- zwęża pory
- ładnie oczyszcza buzię
- jest bardzo wydajna i gęsta (nakładam pędzelkiem)
- zauważyłam działanie matujące
- ładnie pachnie
- czasami wydaje mi się, że wyciąga wypryski z buzi (powstają nowe, które szybko się goją, jakby oczyszczała cerę także w głębszych warstwach)
- ma "dobry" skład



Minusy:
- dość ciężko ją zmyć
- czasami (nie wiem od czego to zależy) ściąga skórę (konieczne nałożenie kremu nawilżającego)
- nie zauważyłam usunięcia wągrów
- występuje o ile mi wiadomo tylko w dużych opakowaniach


Skład: Distilled Water, Kaolin, Bentonite, Glycerin, Zinc Oxide, Propylene Glycol, Sulfur, Chromium Oxide Greens, Fragrance, Methylparaben 

To tyle, jeżeli chodzi o moją opinię o tej maseczce. Ogólnie polecam wypróbować.



8 komentarzy:

  1. Lubię! To moja ulubiona maseczka

    OdpowiedzUsuń
  2. kiedyś miałam bardzo duże parcie na przetestowanie tej maseczki, ale teraz już mi przeszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. świetna jest <3 tak się składa, że występuje też w małych opakowaniach - mam takie ;) tubaczka 56.7g :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. o to nawet nie wiedziałam :) w takim razie tym bardziej warto wypróbować
      pozdrawiam

      Usuń
  4. słyszałam o tej masce same dobre rzeczy, kilka dziewczyn ją chwaliło na you tube :) ja jej jeszcze nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie znam jej, ale mięta kojarzy mi się najlepsza właśnie na wypryski i pory :)
    ja szukam raczej maseczek rozświetlających ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo nie lubię maseczek które zastygają jak gips na twarzy

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja lubię maseczki z glinką, a aby nie wysychały zbyt szybko, spryskuję hydrolatem, a potem, po upłynięciu czasu ekspozycji, zmywam bez większego problemu :)

    OdpowiedzUsuń