Witajcie!
Dziś post z tych dłuższych, dlatego postanowiłam podzielić całą pielęgnację na rano i wieczór.
Dzisiaj, co robię wieczorem, jak oczyszczam twarz i jakie kremu stosuję. Zapraszam na post.
Jak dobrze wiemy oczyszczanie jest jedną z najważniejszych kroków jakie podejmujemy w walce o ładną cerę. Ostatnio jestem w fazie używania różnych płynów micelarnych do demakijażu. Aktualnie jest to AA Wrażliwa Natura, płyn do demakijażu oczu i twarzy, ale o wiele bardziej polecam wam płyn Bourjois (recenzja klik). Jak to robię, zwilżam delikatnie wacik, albo wodą z kranu albo wodą termalną, następnie nasączam wacik płynem micelarnym i przykładam do powieki, trzymam, delikatnie dociskając przez 20-30 sekund, następnie oczyszczam brew i pozostałością resztę twarzy, tak samo z drugim okiem i drugą stroną buzi (nowym wacikiem).
Kolejnym etapem jest użycie przeze mnie żelu, od ponad roku używam Vichy Normaderm żel oczyszczający, który mi się kończy i całkiem możliwe, że do niego powrócę (recenzja klik). Często jak pisałam w poście z recenzją żelu używam z nim gąbeczki lub szczoteczki do twarzy, oczyszczanie jest o wiele dokładniejsze. Dzięki temu zmywam pozostałość makijażu, czyli głównie resztki podkładu z twarzy.
Co dalej? dalej krem na noc, na całą twarz i dekolt (jak nie zapomnę) nakładam krem Iwostin Purritin, krem na noc, pomijając okolice oczu. Fajny krem, ale raczej nie kupię go ponownie (recenzja klik).
Następnie stosuje krem pod oczy AA ultra Odżywianie, krem odżywczo-nawilżający pod oczy. Bardzo dobry, nawilżający krem. (recenzja klik) Ostatnio zaopatrzyłam się także w odżywkę do rzęs i brwi, wcześniej używałam odżywki L'biotica regeneracja, ale ta z Dermeny (Dermena lash, odżywka) jest o wiele lepsza. Nie mam jeszcze o niej wyrobionego zdania, bo używam ją niecałe 2 tygodnie, ale recenzja na pewno się pojawi.
Co używam raz na jakiś czas? Peeling i maseczki. Peeling Ziaja Pro (peeling z mikrogranulkami, bardzo mocny) stosuję czasem 2 razy w tygodniu, bardzo go lubię, ale jest mocny i trzeba uważać. Zwykle używam go nie tylko na twarz, ale także na dekolt/ramiona, pod prysznicem oczywiście. (recenzja peelingu klik).
Jeżeli chodzi o maseczki to najczęściej używam tej Queen Helen Mint Julep Masque, ale nie tylko można u mnie znaleźć różne inne maseczki w saszetkach, chociaż muszę przyznać, że ostatnio bardzo rzadko je używam. Kiedyś bardzo często robiłam sobie maseczkę z aspiryną (przepis i notka o niej klik), teraz nigdy mi się nie chce i o niej zapominam.
Dodatkowo używam kapsułek Dermogal A+E, ale nie robię tego nawet raz w tygodniu, tylko raz na 2 tygodnie. Lubię efekt jaki dają, ładnie odżywiają i nawilżają skórę, także serdecznie polecam.
I to by było na tyle, nie używam aż tak wielu kosmetyków, szczególnie przy tej codziennej pielęgnacji, dodatkowo raz na jakiś czas peeling/maseczka lub Dermogal.
Niedługo post o mojej porannej pielęgnacji, już serdecznie zapraszam.
Czekam na wasze komentarze, pozdrawiam!
Sunshine ;*
żadnego z tych produktów nie miałam
OdpowiedzUsuńżel vichy właśnie wykańczam:)
OdpowiedzUsuńJa mam podobny tryb że tak powiem :) Tylko zamiast płynu micelarnego używam mleczka do demakijażu
OdpowiedzUsuńFajny blog. Właśnie tu trafiłam ale będę odwiedzać częściej. :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńnie miałam żadnego z tych produktów:)
OdpowiedzUsuńMiętowa maseczka jest świetna! działa rewelacyjnie i jeszcze ten zapach ;)
OdpowiedzUsuń