Cześć!
Kolejne recenzja i żeby nie napisać od razu, że mi się nie podoba, to zobaczcie same, co mam o niej do napisania.
Informacje podstawowe: Joanna, z apteczki babuni - odżywka do włosów wzmacniająca. Do włosów cienkich, delikatnych ze skłonnością do wypadania. Zawiera ekstrakt ze skrzypu i rozmarynu. Pojemność 300 g, cena ok 7-10 zł.
A więc przechodząc do rzeczy, odżywka miała sprawić, że moje włosy będą puszyste i lśniące, mocniejsze, pełne życia i łatwe do rozczesania i układania.
Mogę się zgodzić tylko z łatwiejszym rozczesywaniem, bo po prostu były ciężkie i oklapłe, przez co dość łatwo mogłam je rozczesać.
Co do samej odżywki to konsystencja rzadsza niż szampon, produkt się wylewa z opakowania. efektu puszystych włosów itp nie ma wcale.
Nie widzę też sensu używać tej odżywki, bo moje włosy wcale się nie wzmocniły ani nie były w lepszej kondycji. Na dodatek bardzo się elektryzowały. Nie muszę wspominać, że obciążał włosy i szybko się przetłuszczały, nawet przy skórze głowy, chociaż używałam od połowy długości włosów.
Zapach typowo ziołowy, nie wszystkim się będzie podobał, ale mi nie przeszkadza. W składzie na drugim miejscu alkohol. Ekstrakt ze skrzypu i rozmarynu jest dopiero po połowie składu.
Także jestem na nie. Zużyję ją pewnie, ale na pewno do niej nie wrócę i nie polecam nikomu.
Miałyście z nim do czynienia? mnie teraz kusi wersja żółta, chyba z jajkiem? Polecacie?
buziaki,
sunshine ;)
PS. Zapraszam na rozdanie --> TU
Miałam, ale piwną wersję i lubiłam :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jej jeszcze. Nie lubię jak odżywka obciąża włosy.
OdpowiedzUsuńKiedyś się nią zastanawiałam, ale cieszę się że jej nie kupiłam.
OdpowiedzUsuńJa używam obecnie tej różowej z isan i jest ok.
OdpowiedzUsuńRównież byłam nim zawiedziona. Nijak nie wpłynął na moje włosy.
OdpowiedzUsuńPs. zapraszam na moje rozdanie. Jeśli lubisz kosmetyki Balea to myślę, że Ci się spodoba :)