Witajcie, dziś postanowiłam pokazać Wam kilka produktów, które właśnie mi się skończyły. Nie ma ich chyba strasznie dużo, niektóre już mają swoje odpowiedniki inne nie :)
Na pierwszy rzut idzie żel ze świetlikiem i babką lancetowatą do powiek i pod oczy. Polecam te żele z FLOS-LEKU są dość wydajne i rzeczywiście pomagają odświeżyć spojrzenie.
Kupiłam już kolejny żel z tej serii ze świetlikiem i rumiankiem tym razem w słoiczku. Jego zadaniem jest łagodzić podrażnienia, zmniejszać zaczerwienienie i pieczenie oczu. Zobaczymy jak się sprawdzi.
Kolejnym produktem jest krem do stóp z olejem z drzewa herbacianego i witaminami Sally Hansen. To bardzo małe opakowanie, tylko 28g. Lubię zapach tego kremu, używałam go zwykle na jakieś wyjazdy, więc ciężko powiedzieć o jego działaniu i wydajności.
Krem firmy MARIZA z ekstraktem z bawełny to zdecydowanie krem, który polecam i żałuję, że się skończył.
Zastąpiłam go kremem z Oriflame essentials.
Ostatnie dwie rzeczy to balsamy do ust.
Winter Care z FLOS-LEKu i znany wszystkim balsam Tisane. Mam w zapasie kilka innych produktów do ust więc nie planuję zakupu kolejnego.
To by było na tyle, jeżeli chodzi o zakończone produkty czerwca.
Pozdrawiam Was i życzę słonecznych wakacji :)
xoxo ;)
Żele z FLOS-LEKU - nie słyszałam o nich wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńsłyszałam już wcześniej co nieco o tym żelu FLOS-LEKU który zużyłaś, ale poczekam chyba na recenzje tego nowego :)
OdpowiedzUsuńZnam z tego 4 produkty: te żele ze świetlikiem z FLOS-LEKU (ten w tubce i w pudełeczku); balsam do ust też z FLOS-LEKU oraz balsam z Tisane.
OdpowiedzUsuń